Budowanie odporności psychicznej – o wewnętrznej sile słów kilka

06.06.2023

Rdzeń siły wewnętrznej

W obliczu trwającej epidemii słowo: „odporność” nabrało wyjątkowego znaczenia. Potrzebujemy jej zasobów do obrony przed zagrażającym wirusem. Silny układ odpornościowy działa niczym tarcza osłaniająca przed potencjalnym atakiem. Zważywszy na fakt, iż system obronny jest ściśle powiązany z systemem nerwowym, warto zadbać o ich efektywną współpracę. Kondycja psychiczna wpływa znacząco na odpowiedź immunologiczną naszego organizmu, długotrwały stres, nierozładowane napięcia mogą ją osłabić, a dobrostan emocjonalny – wzmocnić. Im bardziej jesteśmy odporni, tym łatwiej nam mierzyć się z codziennymi problemami, chronić przed cierpieniem i przetrwać nawet najtrudniejsze kryzysy: osobiste, rodzinne, zawodowe, czy społeczne. Im większa w nas siła psychiczna, tym lepiej radzimy sobie z przeciwnościami, naciskami i ograniczeniami, szybciej wracamy do równowagi po życiowych wstrząsach i dokonujemy lepszych wyborów.

budowanie-odpornosci-psychicznej-o-wewnetrznej-sile-slow-kilka.jpg

Osoby odporne psychicznie są zdrowsze, rzadziej doświadczają zaburzeń, stanów lękowych i depresyjnych, czy uzależnień. Utrzymują wysoki poziom motywacji wewnętrznej, lepiej znoszą krytykę, częściej osiągają sukcesy, a porażkę traktują jako szansę na rozwój. Choć natura wyposażyła każdego człowieka w zdolności adaptacyjne, to nie obdzieliła wszystkich jednakowo. Mimo istniejących dowodów na to, że odporność psychiczna jest przekazywana genetycznie, to nie ma gwarancji, że „silni” rodzice będą mieć silne psychicznie dzieci i odwrotnie. Dobra wiadomość jest taka, że odporność można kształtować, aby lepiej reagować, pamiętając, że trening czyni mistrza, a mięsień niećwiczony zanika.

Nasuwa się więc pytanie: co konkretnie zrobić w tym niepewnym czasie, aby ochronić się przed negatywnymi skutkami „koronnego” doświadczenia i wyrobić w sobie hart ducha? Odpowiem metaforą: wyposażyć się w parasol zwany odpornością psychiczną.

Krótka historia

Określenie: „odporność psychiczna” wprowadził jako pierwszy do języka potocznego Jim Loehr – czołowy psycholog sportowy, definiując ją jako: “zdolność do stałego działania w górnym przedziale możliwości danego człowieka, niezależnie od występujących okoliczności konkurencyjnych” (1982). Zdaniem Loehra odporność psychiczna, połączona z wydajnością, to podstawowa jakość cechująca umysły zwycięzców. „Odporność psychiczna to zestaw cech i umiejętności, które pozwalają nam radzić sobie w życiu z trudnymi sytuacjami” – twierdzi dr Tomasz Witkowski – psycholog, pisarz, autor książki: „Zakazana psychologia”. Inną ważną osobą i propagatorem koncepcji odporności psychicznej jest prof. Peter Clough – psycholog sportowy, psycholog pracy. Na podstawie dwudziestoletnich badań prowadzonych wspólnie z Dougiem Strycharczykiem dyrektorem AQR International (organizacji opracowującej innowacyjne narzędzia badawcze i testy psychometryczne) stworzył model odporności psychicznej, który wydaje się dziś najbardziej aktualny. Mowa o uniwersalnym modelu 4 C, wskazującym na wymiary i determinanty odporności psychicznej: C (Control) Kontrola, C (Commitment) Zaangażowanie, C (Challenge) Wyzwania, C (Confidence) Pewność siebie. Badacze definiują odporność psychiczną jako „cechę osobowości determinującą w znacznym stopniu sposób, w jaki ludzie reagują na stres, presję i wyzwania, niezależnie od okoliczności” (2012). Wspomniani autorzy badań opracowali kwestionariusz MTQ48 (Mental Toughness Questionnaire) „mierzący” odporność psychiczną, napisali też książkę, którą polecam: „Odporność psychiczna. Strategie i narzędzia rozwoju”. 

Jak budować odporność psychiczną?

Kształtowanie odporności psychicznej warto zacząć od wzmocnienia jej czterech filarów, wyodrębnionych w modelu 4 C:
1) Kontrola, obejmująca kontrolę emocji i poczucie sprawczości.
2) Zaangażowanie rozumiane jako umiejętność wyznaczania sobie celów i konsekwencja w ich osiąganiu.
3) Wyzwania rozumiane jako umiejętność wychodzenia poza strefę komfortu i uczenie się z doświadczeń.
4) Pewność siebie rozumiana jako wiara we własne możliwości i umiejętności, również w relacjach interpersonalnych. 

Kontrola

Poczucie kontroli to przekonanie, że można wpływać na jakość życia. Wydawać by się mogło, że w sytuacji epidemiologicznej trudno mówić o jakiejkolwiek kontroli i poczuciu sprawczości. Nic bardziej mylnego codzienność składa się zarówno z elementów kontrolowalnych, jak i niekontrolowalnych. To od każdego z nas zależy jaką postawę przyjmiemy przyjmiemy w obliczu epidemii. Podobnie jest z deszczem: nie mamy wpływu na to, czy zacznie padać, jednak mamy wpływ na swoje zachowanie podczas deszczu. Można czekać biernie w domu, aż przestanie padać, w „towarzystwie” złości i smutku, można schować się przed żywiołem w okopach gniewu, poczucia krzywdy i bezsilności, a można też wyjąć parasol, wyjść z domu i ucieszyć się brakiem suszy. Uświadomienie sobie i zaakceptowanie faktu, iż nie na wszystko mamy wpływ, jednak zawsze możemy podjąć jakąś aktywność w obszarze swoich oddziaływań, buduje wewnętrzną siłę.

Skupianie się na czynnikach spoza strefy wpływu prowadzi do bezradności, rozczarowania, a w efekcie: przygnębienia i osłabienia sił witalnych. Niech to, czego nie możesz zrobić, nie wpływa na to, co zrobić możesz. Z poczuciem sprawczości kojarzą mi się słowa Viktora E. Frankla (austriackiego psychiatry, psychoterapeuty, autora książki: „Człowiek w poszukiwaniu sensu”): „Pomiędzy bodźcem i reakcją jest przestrzeń: w tej przestrzeni leży wolność i moc wyboru naszej odpowiedzi”. Zatem: od Ciebie zależy sposób, w jaki reagujesz na bodziec – epidemię. 

Przyjrzyjmy się teraz kontroli emocji. Emocje to nieodłączna część ludzkiej egzystencji, są niczym papierek lakmusowy otaczającej nas rzeczywistości, wszystkie są ważne, również te nieprzyjemne. Pełnią funkcję ochronną i informacyjną, a informacje są nam potrzebne. Emocje to „dzieci” potrzeb – przyjemne (np. radość, zadowolenie, satysfakcja, entuzjazm) informują o tym, że nasze potrzeby są zaspokojone, a emocje nieprzyjemne (np. smutek, złość, żal, strach, lęk) dają znać, że trzeba zatroszczyć się o własne potrzeby i granice psychologiczne. 

Rozróżnijmy jednak strach od lęku. Strach chroni przed rzeczywistym zagrożeniem, wobec którego należy podjąć jakieś działanie, komunikuje niezaspokojoną potrzebę bezpieczeństwa. To dlatego w czasie epidemii częściej niż zwykle myjemy ręce, stosujemy środki ostrożności i przestrzegamy zaleceń. Lęk dotyczy wyobrażonego zagrożenia, które przewidujemy w przyszłości, a które może nigdy nie zaistnieć. 

Warto identyfikować emocje i adekwatnie je wyrażać, jednak „zanurzanie się” w trudnych, intensywnych uczuciach może je wzmacniać, np. skupianie się na lęku powoduje jego wyolbrzmienie. Jeśli niepożądane emocje paraliżują i utrudniają wykonanie danej czynności, dobrze jest przekierować swoją uwagę na „kotwicę” bezpieczeństwa w chwili obecnej, np. na oddech świadomy, przeponowy, powolny, dotleniający. Oddychanie uspokoi myśli, wyciszy emocje, przywróci równowagę i spowolni reakcje organizmu. Umiejętność zarządzania emocjami w dużej mierze zależy od umiejętności relaksowania się. Zatem: oddychaj świadomie i przeponowo, medytuj, stosuj afirmacje, pamiętaj o aktywności fizycznej (chodź na spacery, ćwicz w domu, tańcz), wysypiaj się, odżywiaj zdrowo, słuchaj ulubionej muzyki, utrzymuj kontakty z ludźmi, stosując odpowiednie środki bezpieczeństwa. Czasem proste rozwiązania okazują się najlepsze. Ponadto: techniki relaksacyjne, np. ćwiczenia oddechowe, trening autogenny Schultza czy progresywna relaksacja mięśni Jacobsona, trening uważności mindfulness, mogą ułatwić radzenie sobie z emocjami i obniżą napięcie.

Jak wzmacniać zaangażowanie?

Zaangażowanie rozumiane jest jako umiejętność wyznaczania sobie celów i konsekwencja w ich osiąganiu. Chcąc sprawdzić i ewentualnie zmodyfikować swój poziom zaangażowania warto zadać sobie pytania: Co jest dla mnie w życiu najważniejsze? Jakie wartości chcę zrealizować na co dzień? Dokąd zmierzam? Co chcę osiągnąć? W jakim czasie? Jaki mam plan? Co konkretnie chcę zrobić w ciągu najbliższego tygodnia? Od czego zacznę? Jakie przeszkody mogę napotkać? Jak sobie z nimi poradzę? Kogo poproszę o wsparcie, jeśli będzie mi potrzebne? Czego mogę robić więcej, a czego mniej? Co zacznę, a co przestanę robić, aby wzmocnić swoje zaangażowanie? Ten zestaw pytań to prosty i skuteczny sposób na wyznaczenie i zrealizowanie celu. Ważnym celem wydaje się być aktualnie np. powrót do pracy w biurze.

Jak wzmacniać obszar związany z wyzwaniami?

Epidemia to z pewnością wyzwanie dla każdego z nas. To moment, który weryfikuje nasze strategie adaptacyjne i wyzwala nowe umiejętności zaradcze. Zwraca uwagę na to, czego potrzebujemy i na to, co dla nas w życiu kluczowe oraz niezbędne. Ten obszar to też umiejętność uczenia się z doświadczeń. Z czego możesz czerpać wiedzę? Nawet, jeśli nie przechodziłeś wcześniej epidemii, to może masz w swojej życiowej historii wydarzenia, podczas których stanąłeś w obliczu odosobnienia i braku bezpośredniego kontaktu z ludźmi, z niepewnością jutra, z realnymi ograniczeniami? Co Ci wówczas pomogło? Jak sobie poradziłeś? Co z tego możesz zastosować teraz? Co dziś zrobisz inaczej? Jaką wiedzę o sobie zyskałeś? Jaką życiową lekcję odrobiłeś?

Jak wzmacniać pewność siebie?

Akceptacja swojej osoby to podstawa pewności siebie. Uwierz, że jesteś wyjątkową osobą i zasługujesz na to, aby czuć się ze sobą dobrze. Doceń swoją wartość. Wiara we własne siły, możliwości, mocne strony i kompetencje oraz zaufanie do siebie jako indywidualnej jednostki, która potrafi stawiać czoła przeciwnościom, stanowi bazę odporności psychicznej. Przede wszystkim warto słuchać swojego monologu wewnętrznego i treści, które w nim dominują. Ważne, aby „karmić” swój umysł pozytywnymi myślami, gdyż one wpływają na dobre samopoczucie i podejmowane działania. Zmiana przekonań ograniczających (np. „Wiem, że sobie nie poradzę w tej sytuacji”) na przekonania wspierające („Wierzę, że poradzę sobie z tym, na co mam wpływ”), to przestrzeń do rozwoju pewności siebie, a w konsekwencji do poprawy nastroju. Pewność siebie można budować m.in. poprzez kontakty interpersonalne: udzielając wsparcia i korzystając z niego, będąc uważnym na drugiego człowieka, okazując troskę, serdeczność oraz wdzięczność. To daje poczucie mocy, umacnia więzi. Podczas dotyku i przytulania uwalnia się oksytocyna (zwana: hormonem przywiązania), która wzmacnia serce – w znaczeniu dosłownym. Świadomość, że mamy na kogo liczyć, również w środowisku zawodowym, podnosi poczucie bezpieczeństwa i jest jednym z kluczowych elementów zdrowia psychicznego. Warto zaznaczyć, iż przeciwieństwem odporności nie jest słabość, a wrażliwość. Osoba wrażliwa może mieć po prostu trudniej w niektórych aspektach życia, nastawionych na rywalizację, czy bezwzględne osiąganie sukcesu, natomiast w wielu innych może wieść prym, np. w obszarze pomagania ludziom czy działalności artystycznej. Wrażliwość nie jest cechą negatywną, a osoba odporna psychicznie nie ignoruje uczuć. Praca własna z czterema omówionymi obszarami odporności psychicznej to dobry wstęp do polepszenia swojego samopoczucia i lepszej codzienności w tym epidemiologicznym czasie. 

Życzę zdrowia, a jeśli mamy czymkolwiek zarazić się od siebie nawzajem, niech będzie to życzliwość wobec drugiego człowieka i bądźmy dobrej myśli, bo po co być złej. 

Autroka: mgr Martyna Zagajewska Psycholog, Psychoterapeuta

Źródła

Zdjęcie: Image by Freepik

Zobacz także

hipotomia co to jest-metody leczenia.jpg
Psychologia

Jak zachowuje się osoba z hipomanią? Metody leczenia

Hipomania to „lekka mania”, co oznacza, że istnieje wiele takich samych objawów, nie występują one jednak w takim samym, szokującym stopniu. Osoby w epizodzie maniakalnym często odczuwają euforię lub zwiększoną drażliwość. Towarzyszy im również podwyższona energia i aktywność. Mają dużo pomysłów i planów, które mimo gonitwy myśli i tendencji do rozpraszania, udaje im się czasem realizować. Zdolność oceny sytuacji u osób z hipomanią ulega pogorszeniu, co może prowadzić do podejmowania ryzykownych zachowań (takich jak nadużywanie alkoholu i/ lub substancji psychoaktywnych, ryzykownych kontaktów seksualnych czy nadmiernego wydawania pieniędzy). Dowiedz się więcej o tym zaburzeniu. Poznaj metody leczenia.

Presja oczekiwań – jak presja stawiana przez rodzica wpływa na dziecko?
Psychologia

Presja oczekiwań – jak presja stawiana przez rodzica wpływa na dziecko?

„Dlaczego dostałaś czwórkę, a nie piątkę?”, „Musisz się bardziej starać, jeżeli chcesz coś osiągnąć w życiu. Z takimi ocenami Cię nigdzie nie przyjmą”, „Nie możesz iść się pobawić, niedługo idziesz na korepetycje z matematyki, a jeszcze masz przecież tyle nauki”. To tylko kilka zdań, które już od najwcześniejszych momentów edukacji dziecko może usłyszeć od swojego nadmiernie wymagającego rodzica. Współcześnie można odnieść wrażenie, że duża część dzieci od najmłodszych lat wystawiona jest na ogromną presję oczekiwań swoich opiekunów. Rodzice mogą nie być świadomi tego, w jaki sposób ta presja wpływa na rozwijającego się człowieka. Dowiedz się więcej na temat presji oczekiwań i tego, jak wpływa ona na dziecko.

Czym są style przywiązania? Czy można zmienić swój styl przywiązania?
Psychologia

Czym są style przywiązania? Czy można zmienić swój styl przywiązania?

Style przywiązania kształtują się we wczesnym dzieciństwie w oparciu o interakcje z głównymi opiekunami, najczęściej rodzicami. Te wzorce wpływają na sposób, w jaki budujemy relacje z innymi ludźmi w późniejszym życiu. Dowiedz się więcej na ich temat. Sprawdź, jak się kształtują i czy możliwa jest zmiana stylu przywiązania na inny.